2009/06/19

Tylko oglądam...

Patrząc na świat trudno nie oprzec się wrażeniu, że działa to wszystko, bez ładu i składu. Rozglądając się wokół, łatwo pokusić się o wniosek, że nie ważne, co i jak będziemy robić, bo i tak o wszystkim zadecyduje, albo przypadek, albo czyjeś niedopatrzenie, albo błąd.

Spotykając ludzi, czasem trafiamy na jednostki, które wybitnie nam nie odpowiadają a czasem zupełnie z nienacka trafja nam się osoba, która z jakichś nie wiadomych nam względów sprawia, że nasz cały świat, staje się jakiś taki pełniejszy, bardziej zrozumiały, taki, że aż... No właśnie. Taki, że w mig odzyskujemy siły, że uśmiech gości na naszych twarzach. Oczywiście, chciałoby się zatrzymać tę chwilę, chciałoby się, żeby owa osoba zagościła w naszym życiu już na dobre. I tu właśnie pojawiają się schody... Pytania, na które początkowo ciężko znaleźć odpowiedź, odpowiedzi, które nie zawsze nas usatysfakcjonują. Pytanie, "czy warto?" również pozostaje otwarte...

No właśnie, czy warto odkrywać siebie, przed kimś i narażać się na wymierne przecież straty... Wydawałoby się, że odpowiedź na to akurat pytanie jest dość prosta... Ale to mnie jakoś za bardzo nie przekonuje

Rafał Prasał